poniedziałek, 29 października 2012

Baka



- Oh, jak dobrze być znowu w domciu- powiedział Kakashi rzucając się na kanapę
- Chcesz herbaty, może cos do jedzenia?
- Oh, taaak zdecydowanie taaak !- spojrzał na nią z czułością
Po chwili dziewczyna przyniosła herbatę i kanapki
- Siadaj Kakashi , herbata ci stygnie
- Oh… Jezuuu, jesteś kochana!
- Wiesz… Pytałam się Tsunade o mieszkanie, ale niestety jeszcze niczego nie znalazła więc…
- Sakura, nie wygłupiaj się. Co nie wygodnie ci ?
- Nie, ja po prostu nie chce ci robić problemów…
- Problemów? Póki będziesz robiła takie kanapki możesz tu zostać jak długo chcesz
- Dziękuje Ci J
Wzięli się więc za kanapki…
 Kakashi ściągnął maskę, na co Sakura zareagowała wielkim uśmiechem na twarzy
- Haha, Sakura, naprawdę Ci się tak podobam, bez tej maski?- zaśmiał się do niej
- Co ?... Nie… znaczy tak … znaczy… Pij herbatę, bo ci stygnie!
- haha, może naprawdę powinienem ściągnąć tą maskę
- No mówiłam , przecież jesteś przystojnym facetem , nie masz co ukrywać pod tą mas…- ale znów przerwała, bo znów zdała sobie sprawę, że się zapędziła. Na co Kakashi, zareagował gromkim śmiechem – No to ja … no może ja już pójdę się umyć- szybko wstała i poszła do łazienki. Kakashi patrzył na nią jeszcze chwilę i poszli spać..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz