- Ah… W końcu w domu ! Ha! Ale jestem głodny- tu
spojrzał chytrze na Kakashiego – Hej Kakashi- sensei może na ramen pójdziemy ?
- Może później Naruto, musimy najpierw do Hokage-
opowiedział, uciekając od zapraszania ich na tak drogi obiad- Boże nadal
zachowuje się jak dzieciak – zaśmiał się pod nosem
- Ie, coś się w nim zmieniło, stał się
poważniejszy. To już nie ten sam Naruto…- odpowiedziała Sakura wciąż nie
patrząc na nauczyciela
- Twoje podejście do niego też się zmieniło…
Inaczej na niego patrzysz…
- Zdaje ci się. Po prostu się za nim stęskniłam…-
nagle musiała zatrzymać się gwałtownie, bo inaczej wpadła by na Hatake który
stanął tuż przed nią
- Kakashi , co się stało?
- Spojrz na mnie! Od wczoraj wieczora nie
spojrzałaś na mnie… Nie wiem czy coś zrobiłem, czy zrobiłem coś złego, na
dodatek, chcę ci przypomnieć, że to nie ja cię pocałowałem
- Wiem, Kakashi ja … ja tylko…- stała tam, była
cała czerwona, ale w końcu na niego spojrzała-
Wy… Wybacz to nie powinno się stać, to był wypadek, ten pocałunek, nic
nie znaczył
- To czemu się tak zachowujesz jakby jednak coś
znaczył ?
-To… to nieważne. Nic się nie stało- spojrzała na niego i uśmiechnęła jak
dawniej
- No to, to rozumiem, wróciła dawna Sakura. Chodźmy
już bo Naruto nam ucieka…
- Hai- no pewnie, dla niego nic to nie znaczyło,
co ty sobie głupia myślałaś.
W końcu dogonili Naruto i doszli do gabinetu Piątej
- Wejść- usłyszeli- O sakura, Hatake… Na… Naruto,
boże chłopcze jak dobrze , że nic ci nie jest- już chciała się na niego rzucić,
ale w czas się opamiętała- a gdzie Jiraja?
- Został w wiosce Piasku. Musiał coś tam jeszcze
załatwić – odpowiedział blond włosy szczerząc się widząc jak Hokage się cieszy
z jego przybycia
- No dobrze, Kakashi dostałam twój raport. Naruto
wszystko wporządku
- Hai , babuniu
- Najchętniej bym cie jeszcze przetrzymała w
szpitalu, ale znając ciebie i tak sienie dasz…- teraz zwróciła się do Sakury-
dobra robota dziewczyno, wiedziałam, że dasz sobie radę, mówiłam, że już dawno
mnie przewyższyłaś. Dobrze, idźcie już odpocznijcie wszyscy, tym bardzie ty…-
spojrzała na Naruro
Wszyscy wyszli Hatake i Haruno skierowali sie do
domu, a Naruto spotkawszy Irukę poszedł na ramen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz