- Witam, gdzie spotkam
jubilatkę- spytał się rudowłosy gospodziny- oh, nie ważne, już widzę…- stała w
rogu tańcząc z Kakashim- Eghm…- odkaszlnął. Kiedy dziewczyna go ujrzała,
rzuciła się na niego
- Gaara, jak dobrze cie
widzieć… Co tu robisz?
- Jak to co, przecież masz
urodziny, jak mógłbym, nie przyjść na twoje urodziny- uśmiechnął się do niej
czule. Wszystkie dziewczyny cicho jęknęły gdy zauważyły tą scenkę. O tak! Gaara
stał się naprawdę przystojny, do tego był Kazekage, więc każde dziewczyny
marzyły, żeby zwrócił na nią uwagę
- Gaara, nie musiałeś,
wiem, że masz dużo pracy…
- Zawsze znajdę czas dla
ciebie Sakura…- dziewczyna zarumieniła się lekko. Nagle z kieszeni wyjął małe
pudełeczko – nie jest to jakaś wielka rzecz, ale zrobiłem to sam, własnymi
rękoma, mam nadzieję, że ci się podoba- wzięła od niego prezent. Otworzyła go.
Był w nim mały wisiorek w kształcie kwiatu wiśni- rzuciła się na Kazekage i
przytuliła jak najmocniej… Kakashi widząc, że jest tu kompletnie niepotrzebny
wyszedł na zewnątrz.
- Gaara, jest piękny
naprawdę nie musiałeś
- Nie Sakura, musiałem,
zawsze będziesz dla mnie najważniejszą osobą w życiu- schylił się i pocałował
ją w policzek. Już chciał zwrócić się do Kakashiego prosząc o zezwolenie na
zabranie jej do tańca, ale go już nie było. Nagle muzyka znów zaczęła grać-
zatańczymy?
- Z miłą chęcią-
uśmiechnęła się do niego czule
- A więc, co jest między
tobą a Kakashim? Jesteście już razem?
- Co? O czym ty mówisz?-
zapytała chichocząc nerwowo
- Znam ten śmiech…
Spokojnie nikomu nie powiem… Jak wam się układa?
Dziewczyna przez chwilę
milczała ale nagle zdała sobie sprawę, jak bardzo kocha Kakashiego i jak nie
chce już ukrywać tego związku, a tym bardziej ukrywać tego przed Gaarą
- Jest fantastycznie…
Kocham go, kocham go nad życie…- nagle przerwała i spojrzała mu w oczy- wybacz
nie pow…
- Nie, nic między nami już
nie ma. Jesteśmy przyjaciółmi, rozmawiaj ze mną jak z przyjacielem, a nie jak z
byłym chłopakie
- No, więc… Jest pięknie,
troszczy się o mnie… Nigdy nie czułam sie tak przy nikim innym. To uczucie jest
takie fantastyczne. Dziś zaoferował, nie … chociaż nie wiem czy na serio, że
chce mieć ze mną dzieci… Boże kocham go Gaara, kocham go najmocniej na świecie…
- To idź do niego i mu
to powiedz…- dziewczyna nic
niepowiedziana tylko spojrzała się na niego dziwnie- myślę, że mogło go zaboleć
to, że tak się ucieszyłaś na mój widok…
- Ale my już nie jesteśmy
razem, sam powiedziałeś…
- My to wiemy, ale on nie
koniecznie. Może czuć się zagrożony. Widać to było w jego oczach, kiedy
podszedłem nie zwracałaś na niego uwagi…
- Nie chciałam by to
wyglądało, tak jakbyśmy byli razem…
- I wyglądało, wiem, że
Kakashi pewnie zgodził się na wszystko by sprawić ci przyjemność, ale czy
pomyślałaś kiedyś co on czuje. Co ona poczuł gdy tak nagle rzuciłaś mi się w
ramiona. My wiemy, że był to przyjacielski gest, ale on wiedząc, że byliśmy
razem mógł to odebrać inaczej. Jestem dla niego przyjacielem a zarazem wrogiem,
który jest w stanie odebrać mu jedyną rzecz jaką w życiu kocha…- dziewczyna
spojrzała na niego i ruszyła na zewnątrz tak gdzie siedział Hatake. Podeszła do
niego i położyła dłoń na jego ramieniu. On czując jej rekę wstal i odszedł na
tyle by mogła ją tylko słyszeć
- Jak tam Gaara- słychać w
nim było złość
- W porządku, czemu
wyszedłeś?
- Uznałem, że ja ci tam nie
jestem potrzebny, skoro Gaara przyszedł
- O czym ty mówisz- chyba
już rozumie, że Gaara chyba miał rację- ty chyba nie…
- Nigdy nie cieszyłaś się
tak bardzo na mój widok…
- Gaara to mój przyjaciel i
tylko przyjaciel. Długo go nie widziałam, stęskniłam się za nim
- Mogłem się spodziewać, że
ja jestem nikim w porównaniu z Gaarą, w końcu on jest Kazekage, na dodatek jest
w twoim wieku
- Kakashi, kochanie co …
- Nie mów tak do mnie!-
teraz już nie powstrzymał się od krzyku- no pewnie dla ciebie jestem tylko
przejściówką między jednym kryzysem a drugim… A ja… ja myślałem, że będziemy
zawsze razem, że będziemy mieli dzieci, że… nie najwyraźniej się myliłem, byłem
tak głupi, czemu się zakochałem- te ostatnie słowa powiedział już prawie
szeptem
- Kakashi…- zaczęła, ale
przerwała widząc jego wzrok, wzrok pełen nienawiści, pełen bólu- ja cie kocham,
nikogo więcej, tylko cie…
- Skończ, darujmy to sobie,
idź Gaara tam na ciebie czeka- nie czekając na żadną reakcję spojrzał na nią
ostatni raz i ruszył naprzód, zostawiając ją samą na zewnątrz ze łzami w
oczach…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz