- Haha, wiedziałam- nagle
usłyszeli głos blond włosej dziewczyny- wiedziałam, że coś jest między wami.
Ha, jak ja coś podejrzewam, phi jak ja coś podejrzewam jeśli chodzi o sprawy
miłosne, to zawsze mam racje…- podeszła i przytuliła przyjaciółkę. Każdy w sali
wciąż patrzyli ze zdziwieniem na tą nowo zaistniałą parę. Nagle do nich
podszedł Naruto z Hinatą
- Życzymy wam szczęścia-
podszedł bliżej Kakashiego- no, no ah ty farciarzu – zaśmiali sie oboje i nagle
jak za dotknięciem magicznej różdżki wszystko się wyluzowało. Większość
składała im szczęścia, ale byli też tacy co gadali o nich za plecami.
- Może zatańczymy,
kochanie- to ostatnie słowo powiedział głośniej na co Sakura zachichotała
- Chętnie- odpowiedziała
posyłając mu radosne spojrzenie. Tańczyli, bawili się, rozmawiali sobie. Nagle
do Sakury podeszła osoba której dziewczyna kompletnie się nie spodziewała
- Sakura, hej wybacz, że
nie przyszłam wcześniej, ale miałam dużo pracy…
- Tsunade- sama, przyszłaś!
Nie ważne, ważne jest to, że jednak przyszłaś
- Masz, taki mały prezent
ode mnie i Shizune- dziewczyna wzięła dość dużą torbę o jeszcze większym
ciężarze. Otworzyła i i wyjęła wielką księgę z tytułem „Tajemnice trucizn i
innych technik medycznych”
- Tsunade- sama jesteś
pewna? Wiem przecież ile ta książka dla ciebie znaczy…
- Zawsze mówiłaś, że
marzysz o tej książce, a nie ma lepszej okazji na spełnienie tego marzenia jak
twoje urodziny, więc nie marudź i bie…- lecz nagle przerwała bo dziewczyna
rzuciła jej się w ramiona
- Dziękuję, dziękuję bardzo
!- rozmawiały jeszcze o nowym prezencie, gdy usłyszeli jakieś okrzyki radości w
pokoju obok, postanowiły pójść sprawdzić co się dzieje. Tam Ino, jak to Ino
wymyślała głupią zabawę na współzawodnictwo między parami.
- O! o to nasza jubilatka!
Chodź, zobaczymy jaką jesteście wspaniałą parą…- już chciała zaprzeczyć gdy
nagle Kakashi wziął ją w połów i wepchnął w tłum
- Pokażmy im jacy jesteś
zaje***
- Kakashi! Czy ty piłeś? –
zaśmiała się widząc zachowanie i ruchy swego mężczyzny
- No może trochę. No jakby
to wyglądało gdybym nie wypił ze swym uczniem co?
- No tak było by wręcz nie
grzeczne…- mruknęła wciąż śmiejąc się z Hatake. Ino szybko wytłumaczyła zasady.
Były różne kategorie, aż doszli do ostatnie
- A teraz konkurs na
najlepiej całującą się parę- zaśmiała się jak dziecko, które wymyśliło coś
fantastycznego. Najpierw podeszli gospodarze oczywiście zostali oklaskani.
Później Neji z Temari, tak samo jak ich poprzecznicy. Następni byli Hinata i
Naruto, ku zdziwieniu wszystkich Hinata dała Naruciakowi soczystego i jak na
nią agresywnego buziaka. Wszystkim oczywiście się to cholernie podobało. Po
nich było pare par. I nadszedł czas na jubilatkę. Kakashi podszedł do niej
- Daj mi swe słodkości-
zaśmiał się i złożył na jej ustach soczysty całus, ale ku niezadowoleniu
wszystkich w masce. Para widząc zawiedzoną minę Ino i wszystkich zrozumieli na
czym miał polegać ten „ konkurs”. I razem ze wszystkimi zaczęli się śmiać.
- No powiedz Sakura, jak
wygląda bez maski?- spytała Ino. Wokół nich stali dosłownie wszyscy. Nawet
Kakashi stał obok niej ciekawy co sądzi o jego wyglądzie.
- Hmm… Powiem tak…
Przystojniejszego mężczyzny w życiu nie widziałam…- wiedziała, że ta odpowiedz
ich nie zaspokoi a wręcz, przeciwnie jeszcze bardziej będzie ich męczyła. Po
ok. 1 wszyscy już szli do domu.
- Ino, dziękuję, bawiłam
się fantastycznie- pożegnała się z przyjaciółką i wraz z Kakashim wrócili do
domu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz