-
Hmm ja z nim w jednej drużynie znowu, kurcze to mnie zabije, przecież
ja się rumienię na sam jego widok, a co dopiero znowu z nim
współpracować, kuso!
-
Hmm ślicznie wygląda jak się rumieni. Kakashi, co ty wyrabiasz to twoja
uczennica, shinobi młodsza od ciebie o dobre 10 lat. Oj przecież wiem,
ale mogę sie pobawić, w końcu nie jest to już małe dziecko, a z chęcią
zbadałbym jej hmm, jak to nazwac poziom kobiecości…
- Kakashi sensei słyszysz mnie!?
-
Tak sorki… a i nie sensei tylko Kakashi, to co może jakis obiad pewnie
jesteś głodna jak wilk, ja szczerze powiedziawszy też, będziemy mogli
usiąść i obgadać pare spraw?
- Ahm, oo…ok., czemu nie J
Szli
tak w milczeniu jedno nie odzywając się ze strachu, że spłoszy drugiego
a drugi, że palnie coś głupiego, i tak doszli do baru z BQ.
-
kto by pomyślał, my znowu jako drużyna haha, ciekawe jak to ma
wyglądać, 2 nauczycieli haha, ta Tsunade to ma czasami pomysły… chociaż
czemu nie wiedza w dzisiejszych szkołach na teamt medycznym ninjutsu
jest znikoma przyda im się tym bardziej przed wojną… – przerwał widząc
zamyśloną dziewczynę- coś się stało ?
- hm… ja … ja sobie nie poradzę, ty ty jesteś wyśmienitym nauczycielem, masz wprawę, na dodatek jesteś niesamowitym ninja, każdy chciałby mieć ciebie za nauczyciela, a ja, Kim ja jestem?…
-
no tak, shinobi z ciebie żadna, no już nie wspomnę, że twoje medyczne
ninjuutsu jest tak słabe, że hoho… No a na dodatek uwierz mi jesteś
znana kto by nie znał jedynej uczennicy Tsunade, Sakura nie martw się
jesteś niesamowita, dasz radę, nie zdziwiłbym się jakby szło ci dużo
lepiej niż mi, naprawdę ciągle mnie zaskakujesz J
-
O mój boże jaki on uroczy, a i ten jego głos taki podniecający , kurcze
jak tak dalej Pojdzie to się na niego jeszcze dziś rzucę- Arigato
Kakashi, jestem ci wdzięcznaJ
-
haha, no no jaka zawstydzona mój plan działa, oh jaka ona słodka, ah
jej nieśmiały uśmiech, oh jak tak dalej pójdzie to się na nią niedługo
rzucę.
Oboje zjedli, zapłaciwszy, wyszli. Szli przez ciemne uliczki Konohy, idąc cicho, ukradkiem na siebie spoglądając.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz