poniedziałek, 29 października 2012

Hitomi



- Ohaio wszystkim !- powiedział Kakashi, patrząc na swych nowych uczniów- jestem Kaka…
- Spóźniliście się! To niegrzeczne się spóźniać !- powiedział chłopak o rudych włosach i niewiarygodnie zielonych oczach…
- Widzisz , przyzwyczaisz się-  wtrąciła się Sakura- Witam! Jestem Haruno Sakura i będę waszym nauczycielem odpowiedzialnym za medyczne jutsu, a ten, powód naszego spóźnienie- uśmiechnęła się słodko do Kakashiego- to…
- Kopiujący ninja z Wioski Liścia, Hatake Kakashi, ło! A więc to prawda! Hinata- nichan mówiła, że będziesz nas uczyć sensei, ale super, ja jestem….
- Kai Hiuga, tak wiem…- odpowiedział Kakashi śmiejąc się pod nosem- zabawny chłopak przypomina mi trochę Obito…
- Ha! Mówiłam, że ciebie będzie każdy znał, że ciebie nie będzie trzeba przedstawiać, a ja…- tu przerwała, gdyż zauważyła przed sobą szaro włosa dziewczynę
- To zaszczyt, że będziesz nas uczyła Sakura- sensei. W naszej rodzinie jesteś sensei bardzo szanowana. Podziwiamy uczennicę Piątej i ….
- Uczennica Piatej? Łał super! Mamy najlepszych nauczycieli- znów wtrącił się młody Hiuga- nie dość, że Hatake Kakashi to jeszcze Sakura Haruno, uczennica Hokage…
- No no, kto by pomyślał, że wzbudzimy taki podziw- szepnął różowowłosej do ucha, na co sprawiło, że drgnęła, gdy poczuła jego ciepły oddech na swej szyi …
- Phi, co to za różnica kim są, jak i tak wszyscy zginiemy w 4 WWS. Nie jesteście wstanie nas czegokolwiek przez tak krótki czas nauczyć. Marnujemy tylko czas…- powiedział rudowłosy chłopak, w jego oczach widoczny był wielki ból …
- To co tu robisz ? – Kakashi ruszył w jego stronę. Sakura próbowała go zatrzymać, lecz nie zdążyła- więc co tu robisz…?- zbliżał się coraz bardziej- co tu robisz, jeżeli uważasz, że to wszystko jest bez sensu ?- stał już tuż nad chłopakiem-  Uważasz, ochronę swoich przyjaciół, ochronę swego domu za bezsensowne…?
- Domu? Jakiego domu. Ja nie mam domu!- chłopak już krzyczał
- Dom jest tam, gdzie ktoś o tobie myśli …- Sakura spojrzała na Kakashiego z czułością- Kakashi- san proszę skończ…
- Nie Sakura, chcę by zrozumiał. Dom jest tam gdzie twoi przyjaciele o tobie myślą….
- Co gdy nie ma nikogo kto mógłby o tobie myśleć? Ja nie mam nikogo takiego, nie mam przyjaciół …
- Co? A Kai i Mai, wszyscy z akademii, wioska, ja, Sakura, teraz to my jesteśmy twoją rodziną – chłopak spojrzał zdziwiony na senseia.
- Czemu skoro nawet mnie nie znacie….- jego ton się uspokoił, jego oczy też powróciły do normalności
- Bo to jest Konoha! Nasza wioska jest naszą rodziną. Zrozum to w końcu!
- Ale… Ale po co to. Przecież nie damy im rady. Akatsuki jest zbyt silne!
- Jeśli nadal nie rozumiesz , to co tu robisz, po co w ogóle wstałeś i przyszedłeś na trening?- Hitomi nagle poczuł, że jego stopy odrywają się od ziemi, a wzrok znalazł się na wysokości oczu Kakashiego – TO IDŹ DO AKATSUKI I PROŚ BY CIĘ ZABILI, na to samo wyjdzie…
- Kakashi, skończ puść go!- poczuł dłoń swej wspólniczki na swym ramieniu i poczuł jakiś wewnętrzny spokój- on chyba już zrozumiał…
Puścił go, chłopak wyglądał na nieco przerażonego tak samo jak pozostała dwójka geninów obserwujących, całe zdarzenie.
- To co może zaczniemy jakiś trening?- powiedział z uśmiechem na twarzy, jakby nic nigdy się nie wydarzyło. Podszedł do Sakury i cichutko szepnął jej do ucha- mówiłem, że nie pozwolę mu się zmienić w drugiego Sasuke, czyż nie?
Sakura spojrzała tylko czule na Kakashiego i już mieli zacząć trening gdy z lasu usłyszeli znajomy głos. To była Shizune.
- Sakura, Kakashi, Piąta chce was widzieć. Przyszedł list od Kazekage, podobno chce się z wami jak najszybciej spotkać. Mówił, że to pilne.
Popatrzyli na siebie i wraz z geninami pobiegli do gabinetu Hokage.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz