- Chcesz mnie upić? Znowu?-
zachichotała Sakura, przyjmując kieliszek czerwonego wina
- Wczoraj mi się nie udało,
to spróbuje dziś…- Hatake zaśmiał się wesoło, odsłaniając trochę maskę, aby
wziąć łyk wina i już miał ją nałożyć, gdy poczuł na sobie dlonie Sakury
- Daj mi się tobą
nacieszyć- wzięła w ręce maskę i powoli zdejmowała, na co Hatake wielce
zaskoczony nawet nie zareagował. Znów położyła się na kolanach mężczyzny
czekając aż Kakashi rozpocznie rozmowę, ale widząc, że Hatake się nie kwapi aby
to zrobić to ona zaczęła
- No, więc jak już wiesz o
Gaarze to ja chcę wiedzieć coś o twojej miłości- spojrzała na niego z iskierką
w oczach
- Ja? Oh piękna, ja nigdy
nie byłem z kimś w związku… Wiesz jestem trochę innym typem faceta…
- Oh naprawdę? A jakim
więc?
- Moje dotychczasowe
„związki” trwały na ogół tylko w nocy…- odpowiedział, patrząc na dziewczynie w
dziwny sposób
- Masz na myśli?...
Oh… Dużo ich było
- A ty co taka ciekawska
się stałaś
- Nie ja nie… Ja nie
chiałam… Ja ja tylko
- haha- zaśmiał się widząc
zakłopotanie dziewczyny- hmm, nigdy się nie zastanawiałem, no kilka ich było…-
nagle przerwał i schylił się ku niej i szepnął - ale było ich na tyle dużo, że
wiem, że jestem w tym całkiem dobry- dziewczyna drgnęła. Te słowa pobudziły coś
w niej, ale nie do końca wiedziała co to jest
Kakashi podał jej kolejny kieliszek
z winem i dodał- A u ciebie jak to wygląda?
- Co?- o mało co się nie
zadławiła
- No chyba jeśli ja ci się
zwierzyłem to czekam tego samego z twojej strony
- hmm, no dobra niech ci
będzie- westchnęła głęboko i zaczęła- ja nie miałam ich za wielu. Przed Gaarą,
była tylko dwójka, ale same dupki, które tylko brały a nic nie dawały. W końcu
przy Gaarze poczułam się naprawdę kochana, ale wiesz jak to się skończyło.
Czasami sobie myślę, że albo pisana mi jest samotność, albo związki z dupkami…
- Hej! No dosyć, jesteś
jeszcze młoda, masz na to czas… Jesteś piękna, młoda, na pewno znajdziesz
jeszcze swego księcia z bajki- uśmiechnął się i pogłaskał ją lekko po głowie- a
co jeśli chodzi o te sprawy?
Dziewczyna skamieniała.
Bała się tego pytania, ale z uśmiechem odpowiedziała- Nie mam takiej wprawy jak
ty… Moje umiejętności nie są takie jak twoje
- haha, wątpię w to! Nie
wyglądasz mi na dziewczyna, która nie zna się na tych rzeczach – zaśmiał się
lekko patrząc jej w oczy- twoi byli na pewno nie nudzili się nocą- jego oczy
zabłysły, ale szybko zmieniły swój wyraz, widząc dziewczyna. Usiadła. Skuliła
się. Jej kolana powędrowały pod brodę a oczy wydawały się puste
- Dzie… Dziecino…
Powiedziałem coś złego, coś co cie uraziło? Wybacz ja nie chciałem…
- Żaden chłopak nie
powiedział, że jestem w tym dobra
- Oj … to nie znaczy, że
nie jesteś- niepewnie się do niej uśmiechnął
- Kiedy ja sama nie wiem
czy jestem w tym dobra…
- Co… Co masz na myśli, to,
że kilku chłopaków…
- Ie Kakashi!- prawie
krzyczała, a pojedyncze łzy zaczęły pojawiać się w jej oczach- Ja nigdy tego
nie robiłam ! Jestem dziewicą!
I nagle w pokoju nastała
głucha cisza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz